piątek, 10 czerwca 2011

Cis przed domem

Przed domem rósł sobie Cis, wieloletni i stary, jego owoce opadały na poz bruk plamiąc go niemiłosiernie. Cis był jedną wielką, prawie że ,kwadratową bryłą i wyglądał już nieciekawie. Pewnego dnia, dwa lata temu, usiedliśmy i zaczęliśmy o nim rozmawiać, a po długiej debacie postanowiliśmy go usunąć. Jednak nie wiedzieliśmy co posadzimy w jego miejsce, dlatego dalej siedząc przy stole kontynuowaliśmy rozmowę i doszliśmy do wniosku iż najlepsze w tym miejscu będzie jakieś fajne większe drzewko w stylu bonsai.
Wsiedliśmy zatem w samochód i ruszyliśmy w objazdówkę po sklepach ogrodniczych. Niestety szybko się okazało, iż dorodne drzewko bonsai i to jeszcze takie które nam się podoba to koszt od 6 tys. zł w górę, takie super piękne kosztowało 13 tysięcy - masakra. Więc wróciliśmy do domu zrezygnowani, jednak wtedy moja kochana żona wpadła na pomysł, że możemy z naszego Cisa zrobić coś na kształt bonsai, a jak się nie uda to przecież nic się nie stanie. Pomysł się nam spodobał i zabraliśmy się do karczowania gałęzi i innych kikutów.

A oto efekt 2 letniej pracy z tym Cisem:



W tym roku jeszcze nie był przycinany więc wygląda na zaniedbanego :), a te wiadra i inne niepotrzebne za nim rzeczy to tam są tymczasowo :).

1 komentarz:

  1. Witam serdecznie, bardzo podobał mi się Twój blog. Mam ciekawy artykuł i zapraszam również na mój blog tutaj - http://wszystkoobudowiemakiet.blogspot.com
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń